Siema, pytanie jak wracacie do ciężarów po mocniejszym przeziębieniu. Mówimy o leżeniu w łóżku przez 1-2 tygodnie, braku jedzenia, gorączce itp. Jaka taktykę obieracie żeby wrócić na te same ciężary? Jakiś jeden wstępny trening na mniejszych? Ile zajmuje wam dojście do ciężarów sprzed choroby?
To kwestia mocno indywidualna. Czasami jest tak że wchodzę wypoczęty i nawet jakieś rekordy siądą, a czasami że tydzień wstępny na mniejszych ciężarach musi wejść.
Nie wiem jak wygląda sytuacja po 2-tygodniowej chorobie, ale ja w normalnej sytuacji po np 7-10 dniach odpoczynku między cyklami treningowymi pierwszy tydzień kolejnego cyklu traktuje jako taki wprowadzająco/przypominający i zaczynam od 50-60% max i z każdym kolejnym powoli dokładam. Myślę, że w Twoim przypadku po chorobie i osłabieniu organizmu taki luzniejszy tydzień na pewno nie zaszkodzi, a na pewno pomoże zaadaptować się mięśniom do ponownego dźwigania. Z drugiej strony rzucanie się od razu na większe ciężary po chorobie w jakiś sposób zwiększa szansę na kontuzję.
Indywidualna sprawa, zależy jak czujesz się na treningu. Możesz spróbować zrobić tydzień deloadu, (w tym przypadku będzie przypomnieniem dla ciała) który stosuje owca - czyli ciężary, które robiłeś w ostatnim tygodniu ale po jednej serii, trening nie będzie ciężki i długi, a ciało sobie przypomni